Od dzieciństwa marzyłam o tym, by zostać pisarką. Z zamiłowania do notowania, spisywania, zapamiętywania i odgrzebywania rozmaitości powstał ten blog, gdzie publikuję notatki kulinarne, fotografie ręcznie wykonywanych drobiazgów, recenzje przeczytanych książek, obejrzanych filmów i to wszystko, co na co dzień mnie zachwyca.


3 stycznia 2012

o wnętrzach francuskich prowincji i sklepach z duszą

W Paryżu, nieopodal kościoła św. Sulpicjusza, w którym wielu francuskich pisarzy umieszcza akcje swoich powieści, oraz w pobliżu kawiarni Pierre'a Herme serwującej słynne waniliowe tartaletki i ciasteczka czekoladowe mieści się sklep, jak z XIX-wiecznej angielskiej powieści. Miejsce tchnące duchem legendarnej Julie Child obfituje w romantyczne kuchenne akcesoria, dekoracyjne dodatki, aromatyczne świece, drewniane meble i stylizowane tekstylia. Jednym słowem drobiazgi, które tworzą klimat alpejskiej wsi. Za sprawą porcelanowych naczyń ozdobionych delikatnymi wzorkami, finezyjnie rzeźbionych w szkle kuchennych pojemników, urzekajacych półeczek na przyprawy z jasnego, bukowego drewna, czy cynkowych doniczek na zioła łatwo odtworzyć klimat prowansalskiej wsi.
A rustykalne stoliki, półeczki na listy i klucze, drewniane lampki z ażurowymi abażurami i duże owalne pudełka na drobiazgi przywodzą na myśl minione lata i ożywiają najpiękniejsze wspomnienia z przeszłosci i kojące, magiczne obrazy. Drewniane domy z czerwonymi dachami i dużymi kominami osadzone w alpejskich dolinach, kwiaty w doniczkach na parapetach i na kamiennych schodach, jednokolorowe rzeźbione okiennice, a w okolicy groty, szerokie pasma rzek, mosty, tarasy widokowe i kolejki linowe. Zapach lasu, szum wody z czystego górskiego potoku, smak maślanych bułeczek śniadaniowych i paryskich croissantów nadziewanych czekoladą.
Trudno mi uwierzyć, że ten niezwykły sklep Comptoir de Famille, to druga co do wielkości sieciowa firma dekoratorska we Francji. Kojąca jest w tych okolicznościach świadomość, że w Polsce podobne rustykalne przedmioty nie podlegają jeszcze masowej produkcji.
















***
Wszystkie fotografie zamieszczone w tej notatce pochodzą z witryny internetowej firmy Comtoir de Famille oraz polskiego dystrybutora marki, firmy Coqlila.

2 komentarze:

  1. A ja myślę, że to niestety nie najlepiej o nas świadczy. Dopiero rozsmakowujemy się w pięknie i bardzo powoli, i na razie nielicznych, zaczyna być na nie stać. Życzyłbym sobie i nam wszystkim w około, żeby takie sklepy stały się popularne a my byśmy otaczali się tym pięknem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdyby wszystkich stać było na piękno, to czy nie obniżyło by to jego wartości?

    OdpowiedzUsuń